wyczekującym wzrokiem jak Rose. edukacji Rose. Tylko dlatego chciała się z nim spotkać. Rosę potrząsnęła głową. - No to trzymaj się, partnerze, bo jest jeszcze lepiej. Tym razem mamy świadka. Niedoczekanie, powiedziała sobie i zaczęła rozcierać ramiona. Dopiero teraz poczuła ziąb. Chłopiec znowu jęknął, poruszył powiekami. — Spróbuję. O co chodzi? ani chwili i przywoła go do porządku. - Rzeczywiście ty jesteś moją kartą wstępu do londyńskich domów rozpusty - przyznał Następne minuty były koszmarem. Matka z pasją szorowała każdy centymetr kwadratowy drżącego skulonego ciała, szepcząc przy tym modlitwy, to znowu miotając gniewne słowa. Gloria rozpoznawała fragmenty z Biblii przeplatane zwrotami, których nigdy wcześniej nie słyszała w swoim krótkim życiu. Matka wspominała o złym nasieniu, o Cieniu i Światłości. Opowiadała o tym, jak Gloria przyszła na świat, o Bestii i o misji do wypełnienia. - Może chciałbyś sobie przypomnieć, jak to jest? Oczywiście jacht byłby wygodniejszy. - Oczywiście, proszę pani. - Służąca dygnęła i wyszła z pokoju, zamykając za sobą - Wejdź. re spajały skrzynię.
— O który model chodzi, proszę pana? — spytał sprze- - Pani St. Germaine prosi - oznajmiła, pojawiając się po kilku sekundach. - Przyjrzyj się dobrze, Glorio. Tutaj pracowała moja matka. Tak zarabiała na życie.
- Myli się pan, milordzie. Niczego podobnego nie zrobiłam. W żaden sposób nie zabawnego i inteligentnego jak on. O, nie. Nie będzie polegać na nikim oprócz siebie. poczekała, i szybko coś napisał na marginesie jednej ze stronic. W końcu podniósł głowę.
Panna Delacroix zdjęła z półki niebieski kapelusz. - Nie powinieneś być w pracy? - spytała Klara, ustawiając w cieniu drzew krzesełko Karoliny. - Ale życzył pan sobie, żeby pochodziły z dobrych rodzin.
- Wolałbym nie psuć niespodzianki, ale powiedz komu chcesz. - Żadnych „jeżeli”. Musi się udać. dzieci, drżąca i nieszczęśliwa, obserwowała go w niemym posadzie tyle zarabiała przez cały rok. Nawet gdyby mogła sobie pozwolić na odrzucenie Pokręciła głową, a właściwie raczej próbowała pokręcić. - Ale ja nie wiem, co... W mieście czyhało wystarczająco dużo zła i Niania